Kraków dobrze strzeżony

Jolanta Łada-Zielke rozmawia ze znanym już naszym Czytelnikom profesorem Robertem Borkowskim, ekspertem od terroryzmu.

Robert Borkowski, profesor nadzwyczajny, dr hab.; Prodziekan Wydziału Nauk o Bezpieczeństwie i Kierownik Katedry „Służby Specjalne w Systemie Bezpieczeństwa” Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego; autor licznych publikacji na temat terroryzmu i zagadnień z nim związanych

J.Ł-Z: Czy fala terroryzmu, jakiej jesteśmy świadkami, osiągnęła właśnie swoje apogeum?

R.B.: Obecna sytuacja jest pokłosiem polityki prowadzonej przez Stany Zjednoczone oraz ich niektóre państwa sojusznicze na Bliskim Wschodzie. Jako następstwo interwencji zbrojnej w Iraku, błędów popełnionych przez rząd iracki, interwencji w Libii i obalenia pułkownika Kadafiego, a także próby obalenia prezydenta Asada w Syrii, rozwinął się ruch dżihadystyczny, który stworzył zupełnie nową jakość w historii światowego terroryzmu, mianowicie próbę utworzenia własnego państwa na terytorium Syrii i Iraku oraz bezpośrednie zaatakowanie Europy. Większość tego typu ruchów powstawała w XX w. w efekcie wojen. Gdyby nie wojna radziecko- -afgańska, nie narodziłaby się Al Kaida; gdyby nie wojna w Iraku i w Syrii, nie narodziłoby się Państwo Islamskie (ISIS), popierane przez bogate państwa sunnickie, które prowadzą bardzo dwuznaczną grę z Zachodem. Wcześniej Al Kaida atakowała państwa anglosaskie, przede wszystkim USA i Wielką Brytanię; dzisiaj dżihadyści występują przeciwko krajom Unii Europejskiej. Unia próbuje się zmobilizować, rozważając rozmaite działania, jak np. uszczelnianie granic. Ale na pewno czeka nas kilka ponurych lat, podczas których ataki terrorystyczne w różnych krajach Europy, przede wszystkim Europy Zachodniej, będą się powtarzać.

J.Ł-Z: Istnieją obawy, że islamiści przedostają się do Europy wraz z uchodźcami.

R.B.: Nie wiązałbym problemu napływu uchodźców ze wzrostem poziomu zagrożenia zamachami terrorystycznymi. Dżihadyści uderzają wtedy, kiedy im się to opłaca w sensie politycznym, a do Europy potrafią przedostać się bez pomocy uchodźców. Komórki, które zaatakowały w Belgii, w Paryżu, a wcześniej zostały zdekonspirowane w Holandii, złożone były z islamistów, którzy albo już od dawna przebywali w tych krajach, albo byli ich obywatelami. Przypomnijmy, że właśnie przed takimi ludźmi uciekają te setki tysięcy uchodźców. Niebezpieczeństwo polega na tym, że różne skrajnie prawicowe grupy, w odpowiedzi na jakiś atak terrorystyczny, mogą wywoływać pogromy muzułmanów czy uchodźców. I taka eskalacja napięć religijnych w Europie byłaby naprawdę poważnym zagrożeniem dla pokoju. Może dżihadystom chodzi właśnie o wywołanie wojny religijnej? Mam nadzieję, że pobyt papieża Franciszka w Polsce będzie sprzyjał uspokojeniu nastrojów.

J.Ł-Z: Czy wśród uczestników Światowych Dni Młodzieży w Krakowie mogą ukryć się osoby o złych zamiarach?

R.B.: Oczywiście, dlatego wzmocnione zostaną środki bezpieczeństwa. Po raz pierwszy Kraków odwiedzi tak wielobarwny tłum, złożony z przedstawicieli różnych narodowości i kultur. Wcześniej, podczas pielgrzymek papieskich, w Krakowie też przebywało dużo ludzi, a obecność cudzoziemców jest tam normalnym zjawiskiem. Nowością jest skala tego przedsięwzięcia, bo liczbę gości szacuje się ok. dwa miliony. Już straż graniczna przeprowadzi ludzi wjeżdżających do Polski przez „sito selekcyjne”, a samych policjantów będzie w Krakowie dwa razy więcej niż zwykle. Jednak w historii terroryzmu nie ma przypadków atakowania przez islamistów wielkich zgromadzeń religijnych. Chrześcijanie są mordowani w Syrii i w Iraku w ramach czystek etnicznych czy religijnych, ale to są wewnętrzne działania. Takiego precedensu jak zaatakowanie na Zachodzie pielgrzymki czy wielkiego zgromadzenia religijnego jeszcze nie było. Były za to zamachy w Londynie, Madrycie Paryżu i Brukseli, a więc w stolicach. Takie ataki zyskują rozgłos na świecie i paraliżują ruch w wielkich metropoliach. Ale nie wydaje mi się, żeby ISIS wzięło na celownik akurat Światowe Dni Młodzieży.

J.Ł.Z: Co zatem powinno wzbudzić naszą czujność?

R.B.: Na pewno nadmierny bagaż albo obszerny strój, które mogą świadczyć o ukrywaniu broni lub materiałów wybuchowych. Ale to powinna wychwycić już straż graniczna, bo nie jest łatwo przemycać materiały wybuchowe w Europie. Trudno też sporządzić ładunek wybuchowy na miejscu. Jestem przekonany, że nasze służby objęły monitoringiem sklepy z wyposażeniem rolniczym i chemicznym. Owszem, istnieje możliwość przemycenia broni palnej i wywołania jakiegoś incydentu. W tym wypadku obawiałbym się reakcji tłumu, który może wpaść w panikę, nawet jeśli nie ma zagrożenia. Tak było podczas pielgrzymki szyickiej w Bagdadzie. Fałszywy alarm o zamachach bombowych dżihadystów spowodował, że ludzie zaczęli uciekać, biegli szeroką ulicą, która zwężała się przy wejściu na most i tam zaczęli się tratować. U nas największa impreza ma odbyć się na Błoniach, które, jak zwykle, zostaną podzielone na sektory i alejki o odpowiedniej szerokości. To najlepszy sposób na monitorowanie tłumów, ewakuowanie ich w razie potrzeby i ewentualne wyłuskiwanie podejrzanych osób. Oczywiście, trudno upilnować dwa miliony ludzi, którzy dniem i nocą będą poruszać się po mieście, ale Kraków będzie naprawdę dobrze strzeżony.

J.Ł-Z: Dziękuję za rozmowę.

Jolanta Łada-Zielke

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

Polityka cookies

Przeglądarki internetowe domyślnie dopuszczają umieszczanie plików „cookies/ciasteczek”, czyli informacji zapisywanych na urządzeniach „komputerowych” użytkowników.

Ustawienia przeglądarek internetowych mogą zostać zmienione tak, aby blokować automatyczną obsługę plików „cookies/ciasteczek” lub informować o próbach ich każdorazowego przesłania do urządzenia wykorzystywanego przez użytkownika. W celu skonfigurowania opcji swojego urządzenia w zakresie wyrażenia zgody na zapisywanie plików cookies oraz określenia zakresu zapisywanych cookies możesz zmienić ustawienia wykorzystywanej przez Ciebie przeglądarki internetowej. O zarządzaniu plikami Cookies w poszczególnych przeglądarkach można znaleźć informacje na stronach:
•    Internet Explorer: http://support.microsoft.com/kb/196955/pl
•    Firefox: http://support.mozilla.org/pl/kb/ciasteczka
•    Chrome: http://support.google.com/chrome/bin/answer.py?hl=pl&answer=95647
•    Opera: http://help.opera.com/Linux/12.10/pl/cookies.html
•    Safari: http://support.apple.com/kb/HT1677?viewlocale=pl_PL&locale=pl_PL
W ramach naszych stron i serwisów internetowych wykorzystujemy następujące rodzaje plików cookies:
a)    pliki cookies przechowujące identyfikator sesji, który jest niezbędny do przechowania informacji o fakcie bycia zalogowanym w serwisie lub wypełnienia formularza;
b)    count – cookie służące do zliczania ilości odwiedzin na stronie;
c)    NID, PREF – Google Maps dostarczający interaktywne rozwiązania w zakresie map, które umożliwia podmiotom publikującym treści na dołączanie do ich stron dopasowanych do sytuacji interaktywnych map,
d)    Cookie Google Analytics;
e)    cookie dotyczące ustawień okna przeglądarki;

W przypadku, gdy użytkownik nie dokonana zmiany domyślnych ustawień przeglądarki internetowej w zakresie ustawień cookies, pliki te będą zamieszczone w urządzeniu końcowym użytkownika. Wyłączenie lub zmiana domyślnych ustawień plików cookies może spowodować utrudnienia w korzystaniu z niektórych naszych stron i serwisów internetowych.