Hindenburg – Tannenberg – Pomnik
Propaganda - część 4
Pomnik w pierwotnej postaci, w centrum mogiła żołnierska [Źródło: „Tannenberg. Deutsches Schicksal – Deutsche Aufgabe”, Oldenburg i. O., Berlin 1939]
Idea budowy Narodowego Pomnika Tannenbergu pojawiła się w piątą rocznicę bitwy z inicjatywy Związku Weteranów Prowincji Prus Wschodnich i to właśnie stowarzyszenia kombatanckie przodowały w zbieraniu funduszy oraz organizowaniu poparcia. Socjaldemokracja i związki zawodowe nie brały udziału w przedsięwzięciu, pozostawiając je w rękach nacjonalistów. Ostatecznie w roku 1924 w obecności sześćdziesięciotysięcznego tłumu kamień węgielny wmurował sam Hindenburg, a w wyniku konkursu spośród ponad 350 projektów wybrano monument autorstwa braci Waltera i Johannesa Krügerów z Berlina.
Projekt, realizacja…
zmaganiach roku 1914 Tannenberg nie odegrał znaczącej roli, a cesarz w telegramie gratulacyjnym pisał jeszcze o bitwie pod Allensteinem (Olsztyn). Jednak w celach propagandowych Hindenburg przechrzcił tę wiktorię, co miało posłużyć zmazaniu hańby sprzed pięciu wieków. Zwycięstwo uznano za germański odwet, a „druga bitwa pod Tannenbergiem” miała wykreślić z pamięci narodu „bolesne wspomnienie niemieckiej niemocy” oraz „radosny okrzyk słowiańskiego triumfu”.
Sami architekci, pisząc o warunkach konkursu, wspominali, iż oczekiwano dzieła, które zachowa dla narodu niemieckiego „ducha i sukces bitwy”. Myślą wyjściową stał się Stonehenge, bowiem – jak twierdzili – ustawione w taki właśnie sposób monolity spotyka się na obszarach zasiedlanych przez Germanów; miały być to miejsca zebrań ówczesnych wspólnot. Wyobrazili sobie otoczonego kręgiem wiecujących przemawiającego wodza, wewnętrzną ścianę tego zgromadzenia mieli tworzyć pilnujący porządku, którzy swe stanowiska oznaczali kamieniami, natomiast dla mówcy miano usypywać kamienne wyniesienie. I tak z czasem, według ich wyobrażenia, wykształcił się uświęcony obszar, którego granicę znaczyły stojące głazy, czasami w kilku kręgach. Ostatecznie powstała świątynia, składano tam ofiary i ogłaszano prawa. Odpowiednikiem monolitów stały się w ich projekcie wieże pomnika..
Dumą i radością przepełniał architektów fakt, iż mogli osobiście przedstawić marszałkowi i prezydentowi Hindenburgowi przemyślenia, które doprowadziły do nadania projektowi takiej właśnie formy. Natomiast wobec braku znaczącego finansowego wsparcia ze strony państwa oraz pozyskania koniecznych do budowy środków na drodze prywatnych datków uznali, iż budowla ta stała się prawdziwym dziełem niemieckiego narodu. Choć nie myśleli o zamkach krzyżackich, to zamkowy charakter pomnika podkreślono w piśmie okolicznościowym: miał być ostrzeżeniem dla każdej wrogiej interwencji i przypomnieniem zwycięstwa, które uratowało Niemcy przed zniszczeniem przez „słowiańską powódź”.
Powstała budowla na planie regularnego oktagonu o średnicy około stu metrów z ośmioma wieżami, każda o wysokości 23 metrów. Ostatecznie w wieży wejściowej usytuowano pomieszczenia warty honorowej oraz administracji. W kolejnej, poświęconej Hindenburgowi, od 7 sierpnia 1934 do 2 października 1935 roku, czyli do momentu przeniesienia doczesnych szczątków marszałka do przygotowanego w pomniku mauzoleum, stał jego sarkofag, po czym powstał plan upamiętnienia w niej wysiłku narodu niemieckiego podczas wojny. W wieży Prus Wschodnich przedstawiono militarne dzieje tych ziem od prehistorii po Trzecią Rzeszę. W wieży sztandarów eksponowano kopie sztandarów oddziałów, które brały udział w bitwie tannenberskiej. Wieżę piątą, wyjściową, przebudowano z czasem na wspomniane mauzoleum Hindenburga – spoczął w niej wraz z małżonką, a dwudziestu nieznanych żołnierzy, pierwotnie złożonych pod krzyżem w mogile w centrum dziedzińca, pochowano po obu stronach krypty. Ponad nią powstała hala, w której stanęła trzy i pół metrowej wysokości statua marszałka. Wieża żołnierska posłużyła uhonorowaniu prostego żołnierza i jego losu: od pożegnania przed wyruszeniem w bój po śmierć. Kolejną dedykowano ofiarom wojny, a ósma pomieściła galerię popiersi dowódców jednostek uczestniczących w bitwie. Nisze w murze okalającym dziedziniec wypełniły upamiętnienia tychże jednostek, ale i innych formacji Wielkiej Wojny, np. lotnictwa, wywiadu, korpusów ochotniczych, kolei, służb medycznych.
…i unicestwienie pomnika
Już w chwili poświęcenia pomnika wyrażono nadzieję, że z czasem powstanie tu miejsce pamięci i pielgrzymek, które uzdrowi naród niemiecki. Jak podsumowano w okolicznościowej publikacji: „Całe Niemcy zbudowały […] – poległym, ku czci ich pamięci – żyjącym, ku srogiej przestrodze – przyszłym pokoleniom, ku gorliwemu naśladownictwu – jako potężny symbol na kresach wschodnich – Narodowy Pomnik Tannenbergu”..
2 października 1935 roku, w dniu złożenia Hindenburga w mauzoleum, który to akt, zdaniem architektów, był ostatecznym chrztem pomnika, Hitler podniósł go do rangi Pomnika Rzeszy ku Chwale Poległych pod Tannenbergiem, a ten – dzięki pochówkowi – miał się stać nie tylko narodową świętością Niemców, ale i całego germańskiego świata. W roku 1938 odnotowano 300 tysięcy odwiedzających..
Jak impulsem dla budowy pomnika był pogrom Rosjan, tak jego koniec wyznaczył zwycięski pochód Armii Czerwonej. W styczniu 1945 roku wycofujący się Niemcy wywieźli szczątki małżeństwa Hindenburgów, by uchronić je przed zbezczeszczeniem, a rozkaz Hitlera o wysadzeniu obiektu z braku wystarczającej ilości materiałów wybuchowych zrealizowano tylko w części, niszcząc wybrane fragmenty – w tym mauzoleum. Jednocześnie na falach eteru obiecywano odbudowanie całości po wojnie. Był to ważny przekaz propagandowy, bowiem pomnik będący apoteozą zwycięskiego oręża niemieckiego mógł się odrodzić jedynie po wojnie zakończonej triumfem III Rzeszy..
Jarosław Ziółkowski