"Przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli…"

Tajemnicę tych świąt wyrażają słowa św. Jana Ewangelisty: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” (J 3,16).

Z Synem Bożym przyszła na świat pełnia czasu. W Nim, w Jego człowieczeństwie, Jego kształcie i bycie, w mówieniu i działaniu możemy zobaczyć, jaki jest Bóg. Jezus Chrystus jest obrazem Ojca, odbiciem Jego istoty, odblaskiem Jego chwały. On poświadcza, iż Bóg jest światłem, miłością i życiem. Bóg jest miłością i w Synu Jezusie zaprasza wszystkich do swego domu, także grzeszników, ponieważ Ten, który jest we wszystkim nam podobny „z wyjątkiem grzechu” (Hbr 4,15), doświadczył mocy grzechu aż po śmierć i przez Zmartwychwstanie grzech i śmierć pokonał. W Nim objawia się przewyższająca wszystko miłość Boga, która na przekór wszelkim przeciwnościom i mocom zła prowadzi wszystko do pełni życia.

Bóg w naszym świecie

Bóg jest życiem i w Jezusie objawił życie wieczne. Tęsknota za nieprzemijalnością i niezniszczalnością, żywa w każdym ludzkim sercu, znalazła wypełnienie w Nim – w Jego zmartwychwstaniu. Jezus został posłany zbawiać i leczyć ludzi, oczyszczać z grzechów i prostować drogi ku prawdziwemu życiu, które pełnię znajdzie w chwale Ojca. Jezus, wcielony Syn Boga, stał się pomostem między Bogiem i człowiekiem.
Przez Niego wracamy do „domu Ojca”. I w Nim i przez Niego wspólnota z Bogiem jest niezniszczalna. Cóż mi pomoże, jeżeli Jezus narodził się ze świętej Dziewicy, ale nie w moim wnętrzu?” – tak pytał siebie i chrześcijan swego czasu wielki pisarz pierwotnego Kościoła – Orygenes. To pytanie dotyczy każdego człowieka: Czy Jezus przyjdzie także do mnie, czy dam mu przestrzeń, miejsce schronienie, prawdziwe mieszkanie w moim wnętrzu i w moim życiu? Ewangelista Jan około 100 lat po narodzeniu Jezusa streszcza to wydarzenie w zdaniu: „(Słowo) przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1,11). Jezus stoi – nie tylko w te świąteczne dni, lecz właściwie codziennie – przed drzwiami mojego życia i prosi o pozwolenie na wejście. Jak go przyjmę? Jakie miejsce w domu mego życia mu przygotuję?

Czy drzwi Mu otworzę?

Może wpuszczę Jezusa do domu – ale każę mu stać w korytarzu, w sieni? Wówczas wkracza co prawda w moje życie – w końcu jestem ochrzczony – ale pozostaje niejako jeszcze na zewnątrz; spotykam Go tylko na dystans, przy wejściu i wyjściu z domu. No tak, płacę podatek kościelny, moje nazwisko widnieje w parafialnych kartotekach, ale… na tym kończy się kontakt ze wspólnotą Jezusa – z Kościołem. Mogę uczynić coś więcej – zaprosić Jezusa do pokoju gościnnego, do salonu, używanego tylko przy szczególnych okazjach, w święta – jak Boże Narodzenie, Wielkanoc, przy chrztach, ślubach, pogrzebach, imieninach, urodzinach. Wtedy spotykam Jezusa tylko w dni szczególnie uroczyste. Obok prezentów, kwiatów i świątecznych gości jest obecny także On, ale tylko w takie właśnie dni i wcale nie On jest najważniejszy. Inna możliwość: Mogę zakwaterować Jezusa do pokoju dziecięcego.
Będzie wtedy „kochanym Jezuskiem”, który należy do lat szczęśliwego dzieciństwa, jak książka z bajkami braci Grimms. „Kiedyś byłem nawet ministrantem. Ale jako dorosły muszę troszczyć się o rodzinę i inne sprawy” – słyszę to nieraz. Wiara wielu jest jak dziecinne stroje, z których wyrośli. Bywa i tak, że miejsce Jezusa w życiu można porównać do Jego zamieszkania w pokoju na poddaszu lub w piwnicy. To pomieszczenia, w których odstawia się przedmioty czasowo niepotrzebne albo lokuje żywnościowe zapasy. Tam udaję się, gdy mi czegoś brak lub gdy muszę sięgnąć po żelazną rezerwę. Wtedy Jezus jest dla mnie ważny tylko w momentach, gdy nie wiem, co dalej. „Gdy trwoga, to do Boga.” W końcu mogę otworzyć Jezusowi drzwi do wszystkich pomieszczeń mojego życia. Wówczas jest On zawsze we mnie i dla mnie – jak dobry przyjaciel, w dniach dobrych i złych.
Z Nim mogę wszystko omówić, dzielić radości i cierpienie. On staje się wtedy dla mnie najważniejszą i jedyną Osobą, z której nigdy i w żadnej okoliczności nie zrezygnuję. Elementy przypowieści, którą powyżej snułem o różnych pomieszczeniach udostępnionych Chrystusowi Panu w „domu mojego życia” odnalazłem także – choć w innym ewangelicznym kontekście – w wierszu ks. Janusza St. Pasierba pt. „Dyptyk z centurionem”:
(…) nie śmiem zaprosić cię do mego domu
wierzę, że wystarczy jeśli powiesz słowo byś wszedł pod dach mój
i nie na taras gdzie najwięcej słońca
nie do jasnej izby gdzie przyjmuję gości
wejdź do zakamarków gdzie są ciasne przejścia
przez kręte korytarze
sekretne izdebki
zstąp do piwnic ciemnych
gdzie stoi umarłe powietrze
nie zaprasza cię światło
wzywa ciemność moja

I jeszcze raz św. Jan: „Wszystkim tym jednak, którzy Je (Słowo) przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym którzy wierzą w imię Jego – którzy (…) z Boga się narodzili” (J 1,12-13). Prawdziwym domem dla Boga jest człowiek.

Prawdziwym domem dla człowieka jest człowiek i Bóg.

Ks. dr hab. Jerzy Grześkowiak

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

Polityka cookies

Przeglądarki internetowe domyślnie dopuszczają umieszczanie plików „cookies/ciasteczek”, czyli informacji zapisywanych na urządzeniach „komputerowych” użytkowników.

Ustawienia przeglądarek internetowych mogą zostać zmienione tak, aby blokować automatyczną obsługę plików „cookies/ciasteczek” lub informować o próbach ich każdorazowego przesłania do urządzenia wykorzystywanego przez użytkownika. W celu skonfigurowania opcji swojego urządzenia w zakresie wyrażenia zgody na zapisywanie plików cookies oraz określenia zakresu zapisywanych cookies możesz zmienić ustawienia wykorzystywanej przez Ciebie przeglądarki internetowej. O zarządzaniu plikami Cookies w poszczególnych przeglądarkach można znaleźć informacje na stronach:
•    Internet Explorer: http://support.microsoft.com/kb/196955/pl
•    Firefox: http://support.mozilla.org/pl/kb/ciasteczka
•    Chrome: http://support.google.com/chrome/bin/answer.py?hl=pl&answer=95647
•    Opera: http://help.opera.com/Linux/12.10/pl/cookies.html
•    Safari: http://support.apple.com/kb/HT1677?viewlocale=pl_PL&locale=pl_PL
W ramach naszych stron i serwisów internetowych wykorzystujemy następujące rodzaje plików cookies:
a)    pliki cookies przechowujące identyfikator sesji, który jest niezbędny do przechowania informacji o fakcie bycia zalogowanym w serwisie lub wypełnienia formularza;
b)    count – cookie służące do zliczania ilości odwiedzin na stronie;
c)    NID, PREF – Google Maps dostarczający interaktywne rozwiązania w zakresie map, które umożliwia podmiotom publikującym treści na dołączanie do ich stron dopasowanych do sytuacji interaktywnych map,
d)    Cookie Google Analytics;
e)    cookie dotyczące ustawień okna przeglądarki;

W przypadku, gdy użytkownik nie dokonana zmiany domyślnych ustawień przeglądarki internetowej w zakresie ustawień cookies, pliki te będą zamieszczone w urządzeniu końcowym użytkownika. Wyłączenie lub zmiana domyślnych ustawień plików cookies może spowodować utrudnienia w korzystaniu z niektórych naszych stron i serwisów internetowych.