Śląskie Dziedzictwo Przemysłowe

Kopalnia Guido, Szyb 1

Kopalnia Guido i Sztolnia Luiza w Zabrzu – udostępnione dziś do zwiedzania – to dziedzictwo przemysłowe Śląska. Polecamy Wam fascynującą podziemną podróż, w której zobaczycie górniczą pracę ostatnich 200 lat – są tam maszyny z czasów otwarcia kopalni w XIX wieku, a od niedawna można płynąć łodziami przez Sztolnię. Działa kolejka podwieszana wożąca ludzi pod ziemię oraz najniżej położony pub w Polsce – na minus 320 m. Zapraszamy górniczym Szczęść Boże!

Miasto czarnego smoka

Herb Ornety

Czy są na Warmii miasta pozytywnie nieoczywiste? Orneta z pewnością się do nich zalicza. Wystarczy spojrzeć na herb. Pieczętowano się nim tu już od czternastego wieku.

Na mapie księstwa biskupiego, autonomicznej krainy z przydomkiem odnoszącym się do boskości – na „Świętej Warmii”, zalągł się symbol „spod ciemnej gwiazdy”. Przybrał postać bardziej wiwerna (żmiji) aniżeli lindworma (smoka). Oba smoczaste stwory długo walczyły o względy rycerskiej, a następnie miejskiej heraldyki. Pierwszy – z ostrymi szponami i parą błoniastych skrzydeł. Drugi – w postaci ogromnego węża. Turniej średniowieczne bestiariusze skwitowały werdyktem przemawiającym na korzyść wiwerna. Objął więc patronat nad niewielkim municypium, gdzie wszystko zostało poukładane jak w sennym marzeniu: ratusz, prostokątny rynek, kolorowe kamieniczki…

Zainicjowanie miasta odbyło się według magdeburskiego konceptu przyniesionego przez krzyżaków do ziemi dawnych Prusów, pomiędzy brzegami krótkiej rzeki, erodującej w płaskim sandrze – Drwęcy Warmińskiej. Kto wie, czy wygrana uskrzydlonego smoka w Ornecie, oprócz tutejszej tarczy herbowej, nie przyniosła mu trwałego miejsca w literaturze fantasy, komiksach, grach komputerowych, okładkach muzycznych krążków, a przede wszystkim, czy nie zaowocowała licznymi wizerunkami i mutacjami w animowanych filmach?

Jeśli ktoś jednak uważa, że fantastyczne stwory w popkulturowych produkcjach są bardziej konkretne, a na pewno bardziej popularne niż miasteczko z północnej Polski, niech przyjmie zaproszenie do udziału w eksperymencie. Poszukamy odpowiedzi na pytanie: na ile świat ulega chwilowym modom i złudzeniom, a na ile trwały jest mediewalny mikrokosmos? Jak wykonać doświadczenie? Warto wybrać się do Ornety i skierować kroki ku tutejszej farze. Wygląd potężnej bryły i wnętrza przybytku nie będzie zabawiał nas fantazmatami. Zaprowadzi wprost do nieabstrakcyjnej przeszłości. Sto lat temu Mieczysław Orłowicz, podróżnik z Polski – a tacy nieczęsto bywali wtedy w Prusach Wschodnich – odnotował:

Kociół farny

Kościół farny jest po katedrze fromborskiej najcenniejszym zabytkiem budownictwa gotyckiego kościelnego na Warmii. (…). Między przypory wsunięto w XV w. cały szereg kaplic, stwarzając przez to niejako czwartą i piątą nawę (...). W budowie kaplic to jest oryginalne, że aby nie zasłaniać okien nawy, dachy kaplic urządzono nie nad nimi, ale nad oddzielającymi je ścianami, podczas gdy nad środkiem sklepienia kaplic wypada wszędzie zagłębienie dachu z rynną dla odpływu wody.

Opis brzmi skomplikowanie, zwłaszcza gdy nie widzimy świątynnej ściany. Będąc jednak na miejscu i unosząc głowę ponad ceglany mur dostrzeżemy rząd blaszanych pysków. Stado miedzianych wiwernów obsiadło podnóże dachu i groźnie spogląda pustymi oczodołami. To gargulce – odpływy deszczówki, wzbudzające zachwyt nad kunsztem blacharzy.

Smok – gargulec

Zwięzłość przekazu nie pozwoliła Orłowiczowi na skupienie się na polichromiach. Pełniły one istotną dla wieków średnich rolę tzw. Biblii ubogich, a raczej niepiśmiennych. Obraz miał im zastąpić słowa. Są tu m.in.: pochodzące z XV w. przedstawienia panien roztropnych i głupich oraz prostokątne malowidło ze sceną wypędzenia przez Jezusa przekupniów ze Świątyni. Wśród nośnych dydaktycznie prezentacji jednakże ukryto kuzynów wiwerna. Duże wrażenie robią oblicza diabłów okalające otwory tzw. holośników znajdujących się na wspornikach sklepienia. W tym miejscu należy wyjaśnić, czym były owe akustyczne cuda? „Holośniki” to stosowane niegdyś wzmacniacze dźwięku, ceramiczne naczynia wmurowywane w ściany bądź, jak w Ornecie, we wsporniki krzyżowych sklepień. Zapewniały one donośny i wyraźny głos kapłanom sprawującym liturgię.

Autor „Ilustrowanego Przewodnika po Mazurach Pruskich i Warmii” (1923 r.) żył w epoce przedinternetowej, zajmował się krajoznawstwem i nie zaprzątał sobie głowy lajkami w mediach społecznościowych. Gdyby żył współcześnie,być może obrazki z wędrówek publikowałby na Facebooku. Orłowicz opisał jeszcze jedną, kuriozalną, rzecz związaną z orneckim kościołem pw. Jana Chrzciciela: Dookoła kaplic biegnie fryz późnogotycki z cegły z płaskorzeźbami głów męskich i kobiecych. W ten sposób dał dowód na to, że Facebook istniał już sto lat temu. Więcej, na pewno powstał w średniowieczu, ale na skutek braku sieci, adresów IP i infrastruktury telekomunikacyjnej pozostał w Ornecie w zalążkowej formie. Na „zdjęciach profilowych” utrwalonych w cegle, mimo słabej „rozdzielczości”, dostrzec można indywidualne cechy mieszczan.

Twarze mieszczan

Anonimowi kupcy i rzemieślnicy z kościelnej ściany przyjaźnie patrzą nam prosto w oczy. Być może pragną zakomunikować: „Nie ulegliśmy tanim mirażom. Byliśmy solidni i wytrwali”. Zaiste – wznieśli gmach, który mimo przetaczających się nad Ornetą dziejowych burz przetrwał wielki. Podobnie ocalał tu jedyny na Warmii gotycki ratusz. Nie zachował się natomiast dawny zamek biskupi. Miasto utrzymało średniowieczny układ urbanistyczny i kontynuuje dawną symbolikę z wiwernem w roli głównej.

 

Jerzy Necio

 

Erding, Jubileusz 15-lecia Zrzeszenia Polskich Chrześcijan

21 września 2024 roku obchodziliśmy Jubileusz 15-lecia Zrzeszenia Polskich Chrześcijan w wyjątkowo radosnej atmosferze. Uroczystość rozpoczęła uroczysta Msza Święta w kościele Stadtpfarrkirche St. Johannes, celebrowana przez czterech księży katolickich. Głównym celebransem był ksiądz Jacek Jamiołkowski – nasz opiekun duchowy. Towarzyszyli mu zaprzyjaźnieni księża: ksiądz Łukasz Wróblewski, który wspiera nas od samego początku, proboszcz niemieckiej Parafii Martin Garmaier oraz Jacek Chamernik. Liturgia odbyła się w dwóch językach, co podkreśliło międzynarodowy charakter naszej wspólnoty.

Wspólna historia, przyjaźń i przyszłość Europy

Powitanie w ratuszu

Pod tymi hasłami w połowie września 2024 roku uczniowie Państwowego Liceum Plastycznego z Kielc gościli w Bawarii w ramach wymiany młodzieży, poznając wielowiekowe więzi łączące ten region z Polską.

Wizytę rozpoczęło uroczyste powitanie w ratuszu przez burmistrza Altötting oraz przewodniczącą miejscowego Zrzeszenia Artystów Plastyków. Polska młodzież otrzymała upominki, rewanżując się własnoręcznie wykonanymi linorytami przedstawiającymi zabytki Kielc.
Kolejnym punktem programu było spotkanie z niemieckimi uczniami ze szkoły Montessori oraz wspólna lekcja rysunku. Następnie wszyscy wzięli udział w przygotowaniu sałatek oraz grillowaniu, co stanowiło doskonałą okazję do nawiązania bliższych relacji i integracji. Bawarska młodzież, zafascynowana atmosferą spotkania, postanowiła spontanicznie uczestniczyć we wszystkich kolejnych wydarzeniach zaplanowanych dla polskich gości z Kielc.
Podczas zwiedzania zamku w Burghausen uczestnicy wycieczki poznali związki tego miejsca z Polską. Z niemałym zdziwieniem dowiedzieli się, że w latach 1475–1502 przebywała tam polska królewna, księżna Bawarii, Jadwiga Jagiellonka – córka króla Polski Kazimierza IV.
Historia miasta Altötting oraz polskie ślady tam obecne okazały się kolejnym zaskoczeniem. Altötting, będące centrum bawarskiego kultu maryjnego, od lat pielęgnuje międzynarodowe relacje, zwłaszcza z Polską. Miasto przyciąga rocznie ponad milion pielgrzymów i było odwiedzane przez cesarzy, królów, papieży oraz biskupów. W XV wieku Jadwiga Jagiellonka trzykrotnie pielgrzymowała do Altötting. Do dziś zachowały się tam polskie i bawarskie herby z tego okresu, a w Kaplicy Łask spoczywają serca wnuka i prawnuka Jana III Sobieskiego oraz polskiej księżniczki. W 1980 roku miasto odwiedził papież Jan Paweł II, którego relikwie – kropla krwi i fragment tuniki z zamachu – są tam przechowywane. Od 1996 roku w Altötting znajduje się dzieło „Shrines of Europe”, upamiętniające m.in. Matkę Boską Częstochowską.

Przed klasztorem Św. Magdaleny w Altötting

Niezapomnianym doświadczeniem było zakwaterowanie gości z Kielc w celach mnichów w klasztorze Św. Magdaleny, niedawno przejętym przez polskich Paulinów. Nie zabrakło również atrakcji o charakterze artystycznym. Wspólne zwiedzanie Pinakoteki oraz obcowanie z dziełami wielkich mistrzów „na żywo” było nie tylko wyjątkowym przeżyciem, ale także inspiracją, która z pewnością pogłębi pasję i wpłynie na rozwój młodych artystów.
Wydawać by się mogło, że mroczne karty niemieckiej historii na zawsze będą dzielić nasze narody. Tymczasem podczas wspólnego oddania hołdu Polakom zamordowanym przez hitlerowskie Niemcy wydarzyło się coś zupełnie przeciwnego.

Na zaproszenie państwa Claudii i Hilariusa Häußlerów, kieleccy uczniowie udali się do Gallenbach. Na skraju lasu znajduje się tam wyjątkowy pomnik upamiętniający Stefana Dudę, młodego polskiego robotnika przymusowego z regionu Kielc, który 10 października 1941 roku został tam powieszony po pokazowym procesie. Jego jedyną „zbrodnią” była zakazana miłość do niemieckiej dziewczyny. Hilarius Häußler wygłosił prelekcję na temat powstania pomnika, okoliczności tragicznej egzekucji oraz znaczenia tego miejsca jako symbolu pokoju i pojednania między narodami. – Kiedy wznosiliśmy pomnik, mieliśmy cichą nadzieję, że pewnego dnia uda nam się tu połączyć polską i niemiecką młodzież. Dziś to marzenie staje się rzeczywistością – powiedział wzruszony Hilarius Häußler.
Następnie uczniowie złożyli róże, wspólnie zapalili świecę i uczcili minutą ciszy pamięć Stefana Dudy. Trzymając się za ręce, utworzyli krąg, wyrażając nadzieję na wspólną pokojową przyszłość. Bawarski obiad przygotowany przez gospodynię oraz zwiedzanie gospodarstwa ekologicznego zakończyły pobyt w Gallenbach.
Kolejnym miejscem pamięci było Burgkirchen an der Alz, gdzie złożono kwiaty przy masowym grobie polskich niemowląt zamordowanych podczas II wojny światowej. Była chwila głębokiej zadumy i hołd złożony ofiarom polskich pracownic przymusowych, które straciły tam swoje dzieci.

Krąg przyjaźni przy pomniku Stefana Dudy w Gallenbach
Prawie każdego wieczoru, przy słonecznej pogodzie, młodzież otrzymywała od swoich wychowawców zadanie wykonania rysunków w plenerze. Architektura i atmosfera placu kaplicznego w Altötting doskonale nadawały się do tego celu, a ukryte talenty polskich młodych artystów zaskoczyły przechodzących mieszkańców, wzbudzając zachwyt i podziw. Głównymi inicjatorami tej niezapomnianej wizyty byli nauczyciel Dariusz Kalina oraz Andrzej Białas, który odegrał kluczową rolę w organizacji projektu. Dzięki wsparciu licznych sponsorów oraz honorowemu patronatowi miasta Altötting i Zrzeszenia Artystów Plastyków spotkanie to nabrało szczególnego znaczenia w kontekście budowania wspólnej, europejskiej przyszłości wolnej od wojen i podziałów.

Dzięki takim inicjatywom młode pokolenia uczą się odpowiedzialności za kształtowanie przyszłości opartej na współpracy i wzajemnym szacunku. Niemiecka młodzież, zachwycona panującą atmosferą przyjaźni i zrozumienia, nie może się już doczekać rewizyty w Kielcach.

Upamiętnianie ofiar jest niepożądane

Autor przy tablicy upamiętniajacej meczeńską śmierć najmłodszych ofiar nazizmu, umieszczonej na fasadzie kościoła w bawarskim Reicheneibach.

 

W poprzednich artykułach czasopisma „Moje Miasto” opisywaliśmy funkcjonowanie systemu zagłady niemowląt pracownic przymusowych przez hitlerowski reżim w latach 1943–1945.

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

Polityka cookies

Przeglądarki internetowe domyślnie dopuszczają umieszczanie plików „cookies/ciasteczek”, czyli informacji zapisywanych na urządzeniach „komputerowych” użytkowników.

Ustawienia przeglądarek internetowych mogą zostać zmienione tak, aby blokować automatyczną obsługę plików „cookies/ciasteczek” lub informować o próbach ich każdorazowego przesłania do urządzenia wykorzystywanego przez użytkownika. W celu skonfigurowania opcji swojego urządzenia w zakresie wyrażenia zgody na zapisywanie plików cookies oraz określenia zakresu zapisywanych cookies możesz zmienić ustawienia wykorzystywanej przez Ciebie przeglądarki internetowej. O zarządzaniu plikami Cookies w poszczególnych przeglądarkach można znaleźć informacje na stronach:
•    Internet Explorer: http://support.microsoft.com/kb/196955/pl
•    Firefox: http://support.mozilla.org/pl/kb/ciasteczka
•    Chrome: http://support.google.com/chrome/bin/answer.py?hl=pl&answer=95647
•    Opera: http://help.opera.com/Linux/12.10/pl/cookies.html
•    Safari: http://support.apple.com/kb/HT1677?viewlocale=pl_PL&locale=pl_PL
W ramach naszych stron i serwisów internetowych wykorzystujemy następujące rodzaje plików cookies:
a)    pliki cookies przechowujące identyfikator sesji, który jest niezbędny do przechowania informacji o fakcie bycia zalogowanym w serwisie lub wypełnienia formularza;
b)    count – cookie służące do zliczania ilości odwiedzin na stronie;
c)    NID, PREF – Google Maps dostarczający interaktywne rozwiązania w zakresie map, które umożliwia podmiotom publikującym treści na dołączanie do ich stron dopasowanych do sytuacji interaktywnych map,
d)    Cookie Google Analytics;
e)    cookie dotyczące ustawień okna przeglądarki;

W przypadku, gdy użytkownik nie dokonana zmiany domyślnych ustawień przeglądarki internetowej w zakresie ustawień cookies, pliki te będą zamieszczone w urządzeniu końcowym użytkownika. Wyłączenie lub zmiana domyślnych ustawień plików cookies może spowodować utrudnienia w korzystaniu z niektórych naszych stron i serwisów internetowych.