Przyczyny zgonów poprzedników Putina

Choć przywódcy Rosji i ZSRR umierali na prozaiczne choroby, to do dzisiaj okoliczności śmierci wielu z nich pozostają niejasne i dyskusyjne.

Szanowni Państwo,

kiedy siadam do pisania tekstu, rozpoczynają się święta Wielkiej Nocy. Wyjechałem do Krakowa na kilka dni urlopu i pierwszą rzeczą, którą zrobiłem po przyjeździe, było kupno jednej z miejscowych gazet. Byłem głodny lokalnych informacji. Lubię czytać o sprawach, które mają bezpośredni wpływ na życie w naszym sąsiedztwie. Przez święta przeczytałem wszystko, razem z ogłoszeniami i stopką redakcyjną.

Polskie tradycje i zwyczaje wielkanocne

Święta Wielkanocne obfitują w tradycje i zwyczaje, z których wiele jest wciąż kultywowanych. Są one znaczącym składnikiem bogactwa i różnorodności polskiej kultury ludowej. Do najbardziej znanych należą palmy wielkanocne i malowane jajka.

Paschalne zamyślenia


Chrystus wstał z grobu, z mogiły-
O biedne serce człowieka!
Tęsknice się twoje ziściły,
Wielka cię radość czeka.
Jan Kasprowicz

 

U kresu wielkopostnych dni, które aktualnie przeżywamy, czasu naszej osobistej duchowej odnowy, pokuty, nawracania się, rozdzierania serc a nie szat, jaśnieje zwycięski blask świąt paschalnych. Człowiek żyjąc teraz i tym co jest dzisiaj, stale wybiega ku przyszłości, równocześnie jednak niesie w sobie całą swą przeszłość, to, co przeżyte, doświadczone, swoją osobistą historię. Gdy w komputerze mojego mózgu wypisuję jak w Google hasło „Święta wielkanocne”, natychmiast zaczyna kotłować się w głowie i w sercu, robi się tłoczno od przeżyć, wspomnień, obrazów, doznań i uczuć. Niesforne myśli biegną w przeróżne kierunki przestrzeni oraz dalszego i bliższego czasu, którego nieubłagane przemijanie nie zdołało przecież wymazać z pamięci tyle już przeżytych świąt paschalnych. Aczkolwiek różne są ich okoliczności, uwarunkowania, sceneria i współ-świętujące osoby, to jednak istotna treść jest zawsze ta sama.

W centrum zawsze On – Jezus Chrystus. Ten z Wieczernika, Ten z Krzyża. I Ten, który mocą Boga powstał z martwych, zostawiając na dowód pusty grób. Ośrodkiem zawsze Jego Paschalne Misterium. Trzy czasowo różne wydarzenia tworzą jedno Misterium, podobnie jak wyrazy w zdaniu, z których każdy ma własne znaczenie, ale razem złożone tworzą nowy sens. Istnieje dogłębna jedność trzech zbawczych wydarzeń, które chrześcijanie celebrują w Wielkim Tygodniu w tzw. Triduum Sacrum.

Najpierw Jezus z Wieczernika, z czwartkowego wieczoru nasyconego Jego miłością oraz troską i nieukrywanym niepokojem o przyszły los apostołów i Kościoła, o jego jedność. Jezus, który „umiłowawszy swoich, do końca ich umiłował” i wydał się na pokarm, a gestem zgiętych olan przed Piotrem i resztą uczniów, by umyć im stopy pokazał, co znaczy kochać człowieka, kochać tak naprawdę. Potem Jezus z Wielkiego Piątku: więziony, wleczony przed sądy „od Annasza do Kajfasza”, bity, biczowany wyśmiewany z koroną cierniową na głowie, poniewierany, „robak a nie człowiek”, przez Piłata niesprawiedliwie skazany na śmierć. Jezus dźwigający ciężki krzyż człowieczych win, w końcu doń przybity i rozpięty na nim między niebem i ziemią jak żałosna litania złożona z tysięcy błagalnych wezwań kierowanych do Ojca o wyzwolenie i zbawienie dla każdego człowieka i całego stworzenia.
Wreszcie w Noc Paschalną, w brzasku rezurekcyjnego poranka, ten sam Jezus Chrystus, ale już Triumfator, pogromca wszelkich złych mocy: grzechu, szatana, nienawiści i niewoli śmierci. Powstający znów do życia Zwycięzca, przekreślający wszelką rozpacz i beznadzieję, i przechodzący z człowieczeństwem w nowy sposób istnienia u Ojca jako nadzieja całej ludzkości i kosmosu.

Centrum świąt paschalnych był zatem zawsze Zwycięski Pan. Zmieniały się jedynie twarze współ-świętującej wspólnoty liturgicznej, środowisko, świątynie. A więc po kolei: barokowy przepych kościoła w rodzinnej miejscowości (Krobia k. Poznania), porywające piękno gotyku poznańskiej katedry w latach seminaryjnych, pełna uroku finezja gotyckiej kolegiaty średzkiej, gdzie przyszło mi stawiać pierwsze nieśmiałe kroki duszpasterskie, nowoczesny wystrój kościoła akademickiego KUL w Lublinie, proste, ubogie, nieraz bezstylowe kościółki na zapadłych wioskach, gdy niosło się pomoc pastoralną współbraciom. A potem drugie tyle lat w dwunastu pięknych kościołach zespołu parafii Mammendorf, w supernowoczesnym, ale a-sakralnym kościele „Powtórnego Przyjścia Pana” w Monachium, czy w końcu w estetycznej kaplicy szpitala Bogenhausen.

To prawda, że na jakość i nastrój przeżyć wywierają znaczny wpływ także czynniki zewnętrzne: architektura, wystrój wnętrza, sztuka, uczestniczący wierni, oprawa ceremonii, śpiew, pogoda. Nigdy jednak nie było najważniejsze to, czy towarzyszą nam wiosenna aura i słońce, a przyroda współgra z nastrojem ducha, czy też śnieg zwalił się taki, że trudno odewrzeć bramy świątyni. Nie było istotne, czy w radosnej celebracji są nas setki z perfekcyjnie przygotowaną asystą i podziałem funkcji liturgicznych, czy tylko niewielka grupa z kilkoma zagubionymi ministrantami, którzy nie wiedzą dokładnie, w którym miejscu stać i co robić. Obojętnie czy wzbijało się pod sklepienie po mistrzowsku wykonane porywające „Alleluja” Haendla, czy tylko proste, lokalnym kolorytem znaczone, ale z całą mocą wiary i z szczerą radością gromkie „Wesoły nam dzień dziś nastał”, lub „Otrzyjcie już łzy płaczący”, bądź „Christ ist erstanden” prostego ludu – zawsze istotne w tej celebracji było i jest świętowanie Zmartwychwstania Pana, celebrowanie Jego Paschy, czyli Jego „przejścia” ze śmierci do życia, z tego świata do Ojca i do najpełniejszego, definitywnego wyniesienia ludzkiej natury do uczestnictwa w życiu Osób Boskich. Centrum wielkanocnej liturgii w kościele i w rodzinie jest zatem zawsze świętowanie – w słowie, w obrzędzie, w świętym dramacie, w symbolach ognia, wody, światła, chleba i wina - naszej nadziei, świętowanie danych nam obietnic zmartwychwstania i nieśmiertelności, po prostu świętowanie przejścia nas wszystkich ze śmierci do życia bez kresu.

Ks. dr hab. Jerzy Grześkowiak </>

Alleluja! Jezus żyje!

Ruchliwą ulicą wielkomiejską szedł spiesznie mężczyzna. Nagle coś go zatrzymało. Przystanął, bo jego wzrok padł na obraz ukrzyżowanego Chrystusa, umieszczony w oknie magazynu z dewocjonaliami. Ten widok tak przykuł jego uwagę, że dopiero po chwili spostrzegł stojącą obok dziewczynkę. - Czy mogłabyś mi powiedzieć, co właściwie ten obraz przedstawia? - To pan nie wie? – mówi zdumione dziecko. To pan naprawdę nie wie? To jest Jezus, a to Jego matka – Maryja, stoi i płacze. A ci wokoło to żołnierze - oni go zabili. Mężczyzna odchodzi. Nie uszedł daleko, gdy nagle słyszy za sobą tupot nóg. Dopędza go zadyszana dziewczynka. - Proszę pana, nie powiedziałam jeszcze panu najważniejszego. On potem zmartwychwstał! Ktoś powie: zmyślona budująca opowiastka, kiepski, naiwny kaznodziejski przykład. Rzecz nie w tym, czy to naprawdę się wydarzyło, co w zachodniej zsekularyzowanej Europie jest w pełni realne. Istotne w tej historyjce są

Najważniejsze…

Wlekli Go po sądach, bili po twarzy, wyszydzali, biczowali, odarli ze czci, umęczyli, przebili bok i serce, zamordowali. Przyjaciele zdjęli bezwładne ciało z krzyża i złożyli w grobie. Przywalono kamień. Wrogowie – nieufni do końca – jeszcze przyłożyli pieczęcie i postawili straż, by snadź cwanym zwolennikom Ukrzyżowanego nie zaświtała w głowie przebiegła idea wykradzenia ciała z grobu i rozpowiadania, że On zmartwychwstał. A jednak stało się tak, jak zapowiedział - powstał z martwych. Kobiety, które przyszły do grobu, by namaścić Jego ciało, zastają pusty grób. Biegną z tą sensacją do Jego uczniów. Piotr i Jan po przybyciu do grobu stwierdzają to samo. Potem następują arcydziwne spotkania z Nim - ukazuje się nagle tu i tam: najpierw Marii Magdalenie, potem Dwunastu w wieczerniku, dwom w drodze do Emaus i kilkakrotnie wielu nad brzegiem jeziora.
On naprawdę zmartwychwstał! Bóg Ojciec wskrzesił go, wynosząc Jego człowieczeństwo do swej wiecznej glorii. I właśnie to jest najważniejsze, to stanowi rdzeń i istotę chrześcijaństwa, które od początku uznało zmartwychwstanie Jezusa za wszechogarniające centrum apostolskiego przepowiadania. Od Zmartwychwstania zależy sens lub bezsens wiary w Chrystusa. Zwięźle ujął to św. Paweł: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara (…) i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach” (1 Kor 15, 14-17). Bez Zmartwychwstania byłoby bezsensowne przepowiadanie Kościoła; nauczanie o słowach (Ewangelii) i czynach Jezusa byłoby próżne, pozbawione treści. Bez zmartwychwstania również wydarzenie Krzyża byłoby daremne, bez znaczenia, a cierpienie i śmierć Jezusa pozbawione zbawczego waloru. Zmartwychwstanie – to zatem ostateczne objawienie Misterium osoby Jezusa, to źródło i cel całej Jego „historii”, centralne wydarzenie i zwieńczenie Jego odkupieńczego dzieła. Światło Zmartwychwstania oświeca wszystkie stronice Ewangelii, wszystkie słowa i czyny Jezusa. Biskup Gerard Huyghe napisał: „Marzę o takim Wyznaniu Wiary, którego pierwsze słowa głosiłyby Chrystusa zmartwychwstałego i żywego”.

Święta powszechnego braterstwa

Jeżeli święta Bożego Narodzenia przeżywamy w sposób ewidentny w kategoriach miłości i więzi rodzinnej, społecznej, nawet ogólnoludzkiej, to świętowanie Wielkanocy bywa zacieśniane do przeżyć bardziej natury indywidualnej, osobistej. Cieszymy się perspektywą osobistego zmartwychwstania i szczęścia w wieczności, niewiele myśląc o innych. Tymczasem Święta Paschalne to przeżywanie Zmartwychwstania Pana, Boga-Człowieka, wywyższonego i uwielbionego – przez Którego i w Którym jesteśmy na nowo dziećmi Ojca i zarazem wzajemnie braćmi i siostrami. Jezus w dzień przed śmiercią modlił się żarliwie, „aby wszyscy stanowili jedno”, jak On jest „jedno z Ojcem”. Umarł na krzyżu „aby rozproszone dzieci zgromadzić w jedno”. Międzyludzkie braterstwo zostało zatem uświęcone ofiarną śmiercią Chrystusa i przypieczętowane mocami Jego zmartwychwstania. W paschalnym misterium Chrystusa świętowanym w liturgii Kościoła i przy wielkanocnym rodzinnym stole słyszę zatem wyraźny apel: Niech znikną wszelkie podziały rasowe, religijne, wyznaniowe, systemowe, ekonomiczne, militarne! Niech nie będzie więcej podziału na Wschód i Zachód, Północ i Południe, na biednych i bogatych, sytych i głodnych, ciemięzców i zniewolonych, terrorystów i zabijanych! Niech zapanuje miłość powszechna i nastanie pokój na całym świecie – od krańca do krańca! Zmartwychwstanie to ŻYCIE. Wielkanoc – to Święta Życia! One zobowiązują nas do troski o każde życie. O życie człowieka i przyrody, naturalne i nadprzyrodzone, cielesne i duchowe, dopiero co poczęte i gasnące w starości, życie ludzi bliskich i nieznanych, we własnym kraju i na innym kontynencie. Zmartwychwstały Pan, Zwycięzca śmierci, zawsze Żywy, swoim Duchem wszystko Ożywiającym apeluje do naszych sumień: Nie niszcz żadnego życia, lecz je chroń, uzdrawiaj, podnoś, uszlachetniaj, ratuj, ocalaj. Złamanych okrutnym losem czy podłością ludzką podnoś w górę słowem dobrym, leczącym zadane rany, objawiającym sens wszystkiego w Zmartwychwstałym Panu. Umacniaj każdego człowieka gestem miłości. Pamiętaj o tych, co gasną z głodu i chleba im nie żałuj. Wiersz Anny Kurczab pt. „Alleluja” („Życie literackie” 1976 nr 16) brzmi jak wielkanocne orędzie papieża Franciszka:
Z wielkanocnego stołu
zrzuć wszystko…
i tak się nie potoczy
do twych stóp
ciemnoskóra matko głodnych
przez kontynenty
jak ci przesłać
poświęcony
chrupiący chleb…
- Buona Pascha „urbi et orbi”
może dzisiaj
znowu krzyż
na grobach twoich
wielkookich dzieci…

Ks. dr hab. Jerzy Grześkowiak

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

Polityka cookies

Przeglądarki internetowe domyślnie dopuszczają umieszczanie plików „cookies/ciasteczek”, czyli informacji zapisywanych na urządzeniach „komputerowych” użytkowników.

Ustawienia przeglądarek internetowych mogą zostać zmienione tak, aby blokować automatyczną obsługę plików „cookies/ciasteczek” lub informować o próbach ich każdorazowego przesłania do urządzenia wykorzystywanego przez użytkownika. W celu skonfigurowania opcji swojego urządzenia w zakresie wyrażenia zgody na zapisywanie plików cookies oraz określenia zakresu zapisywanych cookies możesz zmienić ustawienia wykorzystywanej przez Ciebie przeglądarki internetowej. O zarządzaniu plikami Cookies w poszczególnych przeglądarkach można znaleźć informacje na stronach:
•    Internet Explorer: http://support.microsoft.com/kb/196955/pl
•    Firefox: http://support.mozilla.org/pl/kb/ciasteczka
•    Chrome: http://support.google.com/chrome/bin/answer.py?hl=pl&answer=95647
•    Opera: http://help.opera.com/Linux/12.10/pl/cookies.html
•    Safari: http://support.apple.com/kb/HT1677?viewlocale=pl_PL&locale=pl_PL
W ramach naszych stron i serwisów internetowych wykorzystujemy następujące rodzaje plików cookies:
a)    pliki cookies przechowujące identyfikator sesji, który jest niezbędny do przechowania informacji o fakcie bycia zalogowanym w serwisie lub wypełnienia formularza;
b)    count – cookie służące do zliczania ilości odwiedzin na stronie;
c)    NID, PREF – Google Maps dostarczający interaktywne rozwiązania w zakresie map, które umożliwia podmiotom publikującym treści na dołączanie do ich stron dopasowanych do sytuacji interaktywnych map,
d)    Cookie Google Analytics;
e)    cookie dotyczące ustawień okna przeglądarki;

W przypadku, gdy użytkownik nie dokonana zmiany domyślnych ustawień przeglądarki internetowej w zakresie ustawień cookies, pliki te będą zamieszczone w urządzeniu końcowym użytkownika. Wyłączenie lub zmiana domyślnych ustawień plików cookies może spowodować utrudnienia w korzystaniu z niektórych naszych stron i serwisów internetowych.